Gra na rynkach Forex w godzinach nocnych.
Czyli o której godzinie warto sprzedać jena?
Rynek Forex działa praktycznie przez 5 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę.
Z perspektywy użytkownika przebywającego w Polsce, cykl rozpoczyna się w nocy z niedzieli na poniedziałek kiedy to centra finansowe w Nowej Zelandii rozpoczynają swój dzień pracy. Ze względu na przesunięcie czasowe, 10 rano w Wellington to 22 wieczorem (niedziela) w Polsce. Kiedy w kolejnych strefach czasowych rozpoczyna się poniedziałkowy dzień pracy, tamtejsze rynki otwierają się i rozpoczyna się handel. Kolejne otwarcia będą więc następować w Australii (Sydney - dwie godziny później), w kolejnych krajach azjatyckich, europejskich, kiedy dzień rozpoczyna m.in. Warszawa oraz na końcu: Amerykańskich. I tak od poniedziałku do piątku. Zakończenie dnia pracy w zachodnich Stanach Zjednoczonych zbiegają się z kolejnym dniem pracy we wspomnianym na początku Wellington. Cały tydzień pracy kończy się zaś w nocy z piątku na sobotę czasu polskiego: wtedy wypada godzina 17 w USA.
Dlaczego to takie ważne? Należy zwrócić uwagę na kilka zasadniczych kwestii: możemy obudzić się w środku wtorkowej nocy i rozpocząć grę. Nie ma więc tutaj problemu z brakiem odbiorców i dostawców. Nikt, poza współlokatorami, nie będzie miał nam za złe że mieliśmy ochotę popracować we względnie niestandardowych godzinach.
Drugim aspektem jest konieczność zwrócenia szczególnej uwagi na weekendowe wydarzenia. Jako że okres sobota-niedziela był czasem przerwy w obrocie walutami, to właśnie niedzielny wieczór - rozpoczęcie handlu - będzie intensywnie reagował na wydarzenia mające miejsce podczas dni wolnych od pracy. Jeśli więc podczas zamknięcia piątkowe sesji zakupiliśmy dolary, w poniedziałek podczas otwarcia ich kurs mógł się dramatycznie zmienić. Mógł: jednak nie musiał.
Jeśli jednak wystąpił, zjawisko takie nosi miano ryzyka luki weekendowej lub ryzyka otwarcia*
To bardzo ważne zagadnienie: często warto uważnie obserwować takie wydarzenia: wszelkie weekendowe zmiany na międzynarodowej arenie politycznej, ataki terrorystyczne czy globalne strajki mogą spowodować znaczną zmianę kursu waluty podczas otwarcia. Jeśli będziemy je znali, z dużym prawdopodobieństwem możemy przewidzieć zmianę kursu wybranych walut. Mając tę wiedzę, w bardzo krótkim czasie można naprawdę dużo zarobić.
Kolejną rzeczą związaną z różnicą czasową są same rynki i ich reakcje które z kolej są odzwierciedlone w kursie walut. Kiedy więc Europa jeszcze śpi a rynki azjatyckie już pracują, kursy np: jena będą wykazywały się zmiennymi wartościami: gracze będą obracać walutą krajów w których coś się dzieje. Nie będą jednak w większości przypadków handlować np: funtem szwajcarskim lub funtem brytyjskim. Wszystkie pary walutowe których częścią są te waluty będą się utrzymywać na względnie stałym poziomie. Należy tutaj zaznaczyć że nie dotyczy to kursu euro które jest traktowane jako globalna (wraz z dolarem i jenem japońskim) waluta.
Odpowiadając na pytanie zadane w tytule wpisu: kiedy grać? Najmniejsze spready (czyli koszty transakcji) bez wątpienia będą najniższe podczas aktywności krajów Europy. To właśnie wtedy (w godzinach porannych) wraz z nią działają rynki azjatyckie oraz (w godzinach popołudniowych) kraje amerykańskie.
* źródło: "Day trading & swing trading" autorstwa Kayhy Lien